Nagi no Asukara




 Nagi no Asukara to anime z 2013 roku wyprodukowane przez PA Works, reżyserii Toshiyi Shinohary. Gatunki : Dramat/Romans/Fantasy.

Fabuła


 
Ludzie w tym anime dzielą się na dwie kategorie. Pierwsi to ludzie z lądu, którzy nie potrafią oddychać pod wodą. Drudzy to ludzie z Shioshishio, podwodnego miasteczka. Posiadają Enę, czyli specjalną "osłonkę" skóry, dzięki której oddychają pod wodą.
Pewnego dnia czwórka absolwentów z podwodnego liceum dowiaduje się, że ich szkoła została zamknięta. Więc Manaka, Hikari, Chisaki i Kaname nie mają innego wyboru niż pójść do szkoły na powierzchni. Dochodzi do interesującego spotkania pomiędzy Manaką a Tsumugu, które wyglądało na robotę przeznaczenia, z którym tak często mamy do czynienia w anime. Spojrzeli sobie w oczy, jedno się zarumieniło, drugie otworzyło usta w zdziwieniu i BUM! Wszystko to dzieje się ku niezadowoleniu  Hikariego, który pragnąłby jako jedyny opiekować się Manaką. Z kolei jego zainteresowanie Manaką nie podoba się Chisaki, która wysyła negatywną energię w jego stronę. A z kolei jej zainteresowanie...
I tak dalej. Nie wyobrażałam sobie, że relacje międzyludzkie mogą być tak skomplikowane do momentu, w którym zobaczyłam to anime. Aż rozsadzała mnie ciekawość. Bo przecież tu jest tyle nieodwzajemnionych miłości, tyle uczuć... Jak twórcom uda się to wszystko połączyć w spójną całość, tak żeby fani ich nie zjedli?
Uwierzcie mi na słowo - uda się. I to nadzwyczajnie dobrze.

Postacie 

 


Legenda do postaci:
Kolor ciemnoniebieski - osoby z Shioshishio, które mają Enę.
Kolor brązowy - zwykli ludzie z lądu, bez Eny.
Kolor jasnoniebieski - jeden z rodziców miał Enę.

 Manaka. Co mi przychodzi do głowy, jak o niej myślę? Że to przede wszystkim przesłodka i urocza osóbka. Nie chce nikogo skrzywdzić, często płacze, ale jest także gotowa wiele poświęć dla najbliższych.

Hikari. Bardzo sympatyczna postać, chociaż czasami można odnieść wrażenie, że skupia się tylko na swoim celu, nie zważając na ludzi dookoła. Opiekuje się Manaką i bardzo łatwo zrozumieć, że czuje do niej coś więcej niż przyjaźń.
Tsumugu. Na początku go nie polubiłam. Wydawał mi się typowym "księciem z bajki", milczącym, nieprzystępnym i niespełnym rozumu. Ale z każdym kolejnym odcinkiem coraz bardziej się do niego przekonywałam. Teraz jest moją ulubioną męską postacią tego anime.

Chisaki. Taka sama sytuacja jak powyżej. Na początku wydawała się być postacią najbardziej zarozumiałą i narzucającą innym swoje zdanie, ale również troskliwą. Ale nastał taki moment, że nie mogłam się oderwać od tej serii właśnie ze względu na nią. Moja faworytka.
Kaname. To chyba największy "szaraczek" tego anime. Wspiera wszystkich dookoła, ale nie troszczy się o swoje szczęście, a w ich skomplikowanych perypetiach często jest niezauważony. Jednak, on również chce zmian. I przede wszystkim, chce się znaleźć w "czyimś sercu".

Miuna. Jest bardzo nieśmiała i bezpośrednia w swoich uczuciach. Jej matka zmarła, gdy Miuna była jeszcze malutka. Kobietą, która zaczęła się spotykać z jej ojcem, jest Akari, której dziewczynka na początku nie może zaakceptować.

Akari to miła i odpowiedzialna kobieta, której najbardziej zależy na szczęściu najbliższych. To siostra Hikariego.
Sayu. Na pierwszy rzut oka może się wydawać nieznośna, ale nie oceniajcie jej zbyt pochopnie. To najlepsza przyjaciółka Miuny, bardzo o nią dba. Jest zadurzona w Kaname.


Ocena.




Moja ulubiona część recenzji. W końcu będę mogła się wygadać :D

Czemu zaczęłam oglądać akurat Nagi no Asukara?
Ponieważ zainteresował mnie motyw podwodnego życia. Wydawało mi się to być rzadko używane w jakichkolwiek tytułach, czy to anime, czy to zwykłe filmy. No i cóż... Muszę się również skompromitować i przyznać, że jestem skrytą fanką Małej Syrenki xD 

Moje pierwsze wrażenia.
Szczerze? Miałam ochotę zatrzasnąć laptopa i więcej nie włączać tego cholerstwa. Ale ludzie pisali o tym tytule dobre opinie, więc się przemogłam i dokończyłam. Wtedy postanowiłam jedno:
Już nigdy więcej nie opuszczę anime w trakcie oglądania!
Za każdym razem jak będę chciała to zrobić, przypomni mi się pewnie Nagi no Asukara.
Początek wyglądał mniej więcej tak:
Osoba A jest zakochana w osobie B, osoba B jest zakochana w osobie C, osoba C jest zakochana w osobie D, osoba D jest zakochana w osobie A... Wydaje wam się, że to koniec? O, nie. Jak w pierwszych odcinkach zobaczyłam tyle zawiłości uczuciowych, byłam pewna, że uczucia bohaterów nie ulegną zmianom, oraz więcej ich już nie dojdzie... Ale nie ! 
Wyobraźcie sobie taką sytuację: (która naprawdę miała miejsce w anime)
Dwaj faceci zakochani w jednej dziewczynie (lekko podchodzi po haremik, nie?) która jest zakochana w jeszcze innym chłopaku, który na dodatek kocha inną dziewczynę, a ta dziewczyna kocha jednego z tych pierwszych dwóch chłopaków.
Normalnie momentami mnie tam głowa bolała.
Ale cóż.... Trzeba przyznać, że to jeden z uroków tego anime. Zanim się spostrzegłam, tak się wkręciłam że nie mogłam odpuścić i nie zobaczyć kolejnego odcinka. 

Co najbardziej mi się podobało?
Dla wtajemniczonych: druga połowa anime. Pierwszy raz spotkałam się z tak brutalnym wywróceniem życia głównych bohaterów do góry nogami (no bo nie oglądam dramatów, może to częsta sytuacja, nie znam się). Jedno zdarzenie zmieniło wszystko. W jednej chwili, z zabawnego, spokojnego i pełnego miłosnych perypetii anime powstał poważny tytuł, który można porównywać tylko z klasykami. 
Idealny przykład anime, które z każdym odcinkiem staje się coraz lepsze, aż w końcu osiąga perfekcję.
Wiem jedno - tego nigdy nie zapomnę. Na początku byłam pewna, że to kolejny, nudny tytuł. Ale nie  mogłam się bardziej pomylić! Od jakiś czterech dni co chwila myślę o tym anime, nawet jeśli zaczęłam już oglądać inne. Sugoi! 
 
Kreska.
Jak powiem, że ocena kreski wykracza poza skalę, to pewnie pomyślicie sobie, że tylko dzieciaki wystawiają oceny poza skalę. Ale inaczej tego się nie da ocenić. Po prostu nie da.


Fabuła.
Jeśli powiem, że ocena fabuły wykracza poza skalę... xD Jakbym zobaczyła tylko pierwsze kilka odcinków, na pewno bym tak nie powiedziała. Ale po obejrzeniu całości... Tego nie da się opisać! To trzeba zobaczyć!
Więc fabuła 10/10 - ocena nie wykracza jednak poza skalę xD Odjęłam za początek anime ^^

Postacie.
Hm. Miałam swoich faworytów, ale oboje (jak to napisałam wyżej) nie lubiłam od samego początku, pokochałam ich w przełomowych momentach, gdy pokazywali swoje prawdziwe oblicze. Co do reszty postaci na nerwy działała mi jedynie Manaka, ale to też nie jest tak, że jej nie lubię. Po prostu... Lubię ją najmniej.
Dobra, bo trochę wyszłam z "oceny" do "własnych odczuć". Postacie są zróżnicowane, mają odmienne charaktery i nie są idealne. Każda ma swoje wady i swoje problemy. Każda osoba oglądająca to anime znajdzie sobie z pewnością chociaż jedną postać, która jej się najbardziej spodoba.

Muzyka.
Idealna. 
Oto dowód:

Całość.

Cóż... Nic dodać, nic ująć. 10/10


Opening 1:

Opening2:

Ending 1:

Ending 2:


Tapety:


"Przeznaczenie nie istnieje.

Ludzie sami kształtują swój los"


Komentarze

  1. Serio istnieje takie anime? o.O Serio, serio? Muszę je koniecznie obejrzeć :D Strasznie mnie zaciekawiłaś :) Chodź nie lubię anime z aż tak pogmatwaną historią miłosną, to jednak się skuszę :) Co do recenzji to bardzo fajna ;) Anime ciekawie opisane, luźno i z sensem :D
    Lecę oglądać Nagi no Asukara :P
    Pozdrawiam! :)
    Ps. Zakochałam się w tej idealnej muzyczne <3 Zdecydowanie Ost 1 Fonte zostaje moim faworytem wśród soundtracków :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że przekonałam cię do obejrzenia tego tytułu. Tylko proszę, nie zrażaj się po pierwszych odcinkach. Wytrwaj, a nie pożałujesz ;D

      Usuń
    2. Będzie ciężko, ale postaram wytrwać do końca :) Moja ciekawość na pewno nie odpuści xD

      Usuń
  2. Pierwsze odcinki były tak głupie, że aż śmieszne, ale w drugiej połowie zaczęło mi się to całkiem dobrze oglądać. Grafika i muzyka jest naprawdę ładna, najbardziej razi jednak pierwsza połowa anime, zagmatwanie spraw uczuciowych, małe wykorzystanie potencjału tkwiącego w tematyce podwodnego świata i niektóre rozwiązania fabularne, zwłaszcza zakończenie. Przez to ciężko mi ocenić tę serię, bo mimo wszystko jest naprawdę ciekawie zrobiona. (Mój ulubiony bohater to, niewymieniony tu, Uroko.)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach, Uroko-sama! Zupełnie o nim zapomniałam. Gomenne, Dalian-chan. On i to jego... wąchanie xD
      I zupełnie zgadzam się z twoją opinią.

      Usuń
  3. Anime akurat moim stylu, obejrzę na pewno. Recenzja świetna :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cieszę się, że napisałaś recenzje tego anime. Chciałam je obejrzeć, bo akurat wtedy szukałam czegoś, co mogłoby mnie całkowicie pochłonąć, ale w końcu zrezygnowałam. Cholernie tego teraz żałuje ;-; Jedyne co mnie w tym wszystkim przeraża to pogmatwana historia miłosna O.O
    Musiałam niektóre rzeczy z nią związane w recenzji przeczytać kilka razy, ponieważ za pierwszym razem nie zrozumiałam .__.
    Recenzja świetna :) Zacznę oglądać już dziś :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, coś tam mogło wydawać się niezrozumiałe, zgaduję że wtedy kiedy opisywałam te zawiłości uczuciowe. Ale tak szczerze... To na początku anime sama nie mogłam się połapać, to nie dziwię że po tak krótkiej recenzji ktoś ma do czegoś wątpliwości.
      Miłego oglądania ^^

      Usuń
  5. Ach nareszcie! Nic dodać nic ująć. Anime na 6 z +. Recenzja świetna i przepiękna!♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Newi-chan. I muszę przyznać, że na początku chciałam zrezygnować z oglądania tego anime, ale ty mnie odwiodłaś od tego pomysłu :D Więc ta recenzja by bez ciebie nie powstała !

      Usuń
  6. Fabuła wydaje się bardzo ciekawa, szczególnie, że do tej pory oglądałam takie bardziej, jakby to określić realne, życiowe... hmm... takie anime, które mogły się wydarzyć w rzeczywistości, więc alternatywa z podwodnych światem na prawdę mnie zainteresowała, do tego świetna kreska i buźki postaci, tego typu rysunek mnie zawsze urzeka :)

    http://weakbreath.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. świetna recenzja!
    fabuła wydaje się ciekawa, po mimo tego że początek może być słaby, tak jak wspomniałaś :)
    chodz to nie pierwsze anime, gdy początek mnie zawiódł a koniec wszystko wynagrodził.
    Poza tym kreska jest cudna, taką lubie <3
    na pewno będzie mi się dobrze oglądać :)
    pozdrawiam cieplutko ;*

    OdpowiedzUsuń
  8. Z checiom obejrze, bo jak to czytalam mialam przed oczami Shinsekai yori , gdzie bohaterowie tez nie byli pewni niczego a w szczegolnosci uczuc. Ze zdjec wynika ze kreska tez ciekawa, zachecilas mam nadzieje ze znajde troszke czasu ;) (brak znakow PL)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziękuje Bogu, że znalazłam twoją stronę! Tyle anime, o których nie wiedziałam! Boooziu...wspaniały blog <3 OHAJO <3 ! *,* c:

    Obserwuje!

    Zapraszam do mnie:

    http://uczucia-sa-wazne.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Fabuła wydaje się być ciekawa

    OdpowiedzUsuń
  11. No, no świetna recenzja. W końcu się doczekałam żeby ją przeczytać. Masa gif'ów przekupiła mnie na wstępie *3* Uwielbiam zagmatwane relacje między bohaterami, bo proste są już dla mnie... za proste xD Za tydzień zacznę oglądać. Podwodny świat to całkiem ciekawa alternatywa ^o^

    OdpowiedzUsuń
  12. Dlaczego jeszcze nie ma tu mojego komentarza o.O Jak ja mogłam tak ominąć tę recenzję? Muszę nadrobić swoją niesubordynację ^^ Od czego zacząć, po pierwsze całkowicie mnie oczarowały gify i obrazki. Są tak śliczne, że nie mogę się napatrzeć ^^ Uwielbiam kolor niebieski a tu jest go w nadmiarze co mnie niezwykle cieszy ^^ Po drugie recenzja jest świetna ^^ Bardzo mi się podoba, chociaż jest długa to również przejrzysta i czytelna , po prostu z przyjemnością się ją czytało ^^ Co do fabuły to sama nie wiem czy mi się podoba czy nie xD Nie lubię pogmatwanych historii miłosnych ale może zrobię wyjątek i sięgnę po ten tytuł? No nic, kończę na tym swoje wywody, czekam na więcej takich pięknych recenzji ^^

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz