Hamatora The Animation


Wydawaniem Hamatory zajmowało się i raczej zajmować się będzie <najprawdopodobniej drugi sezon się wkrótce pojawi> studio NAZ. Za powstanie pierwszej serii odpowiedzialni są Seiji Kishi i Hiroshi Kimura. Stworzyli oni całkiem ciekawe 12-sto odcinkowe anime detektywistyczne z nieco mocną nutką science-fiction <no bo super moce, Yeey!> i oczywiście dawką humoru przejawiającą się w mniej i bardziej odpowiednich momentach.



Krótki zarys fabuły


No więc w Yokohamie, w pewnej restauracji mieści się "biuro" prywatnych detektywów nazywanych Hamatora. Nie są to jednak po prostu zwykli ludzie, są Minimum Holderami, czyli jak sama nazwa wskazuje coś z nimi nie tak. Obdarzeni są oni czymś takim jak Minimum. Owa moc to nic innego jak specjalna i przede wszystkim wrodzona zdolność jak np. przewidywanie dość niedalekiej przyszłości czy super siła. Nice i Murasaki, nasi uzdolnieni detektywi, zostają wplątani w sprawę dotyczącą seryjnego mordercy, atakującego właśnie Minimum Holderów. Ciekawy ma gościu cel, nie ma co, a dokładniej - poluje na mózgi Holderów, ale żeby dowiedzieć się po co dokładnie one mu są potrzebne <nie, nie jest zombiakiem, ani niczym takim> trzeba oglądać samemu. Jakoś w końcu trzeba widownie zachęcić ^ ^ Co jeszcze powiedzieć, żeby za dużo nie powiedzieć... No cóż, po drodze biuro wypełnia też inne zlecenia, bardziej lub mniej pokręcone, o poważnej lub nie tematyce. Jest też kilka walk, nawiązanie do przyjaźni, samotności, czy idealnego świata. Tak jakby wszystkiego po troszku.

Bohaterowie






Nice - niesamotny samotnik.
Jego polubiłam chyba najbardziej, posiada Minimum dźwięku i jest najlepszym absolwentem <nie wielu o tym w ogóle wie> tajnej Akademii Minimum Holderów. Wykonuje tylko te sprawy, które uważa za słuszne, zawsze chodzi własnymi ścieżkami. Mimo to nie jest typowym samotnikiem, razem z Murasakim tworzy duet detektywów Hamatory. Ma bardzo podobny sposób myślenia do Morala, a kim jest ten osobnik zaraz wyjaśnię. Nice nie raz błyska inteligencją, w końcu detektyw pełną parą.







Murasaki - partner <oczywiście zawodowy xD> Nice'a.
Na początku wydawał mi się dość spokojnym, opanowanym osobnikiem. Całkowicie zmieniłam o nim zdanie gdy użył swojego Minimum siły. Tak jak jego współpracownik potrafi nieźle skopać tyłek wroga, jakoś wyjątkowo się przy tym nie trudząc. Jedyny jego minus, a może i plus to to, że dąży do tego by pokonać Nice'a, ciągle żyje w jego cieniu co odpowiada mu dosyć średnio. Często zwraca uwagę, że powinni brać zlecenia, za które otrzymają więcej pieniędzy, bo na luksusy za bardzo pozwolić sobie jak na razie nie mogą. 





Skoro Murasaki dążył do tego by pokonać Nice'a musiał stoczyć z nim kilka pojedynków, co nie? Do jednego z nich dochodzi podczas zawodów, była to część jednego ze zleceń. Chyba nie muszę Wam zdradzać kto wygrał. Jednak podoba mi się ta zawziętość ze strony białowłosego okularnika, dąży uparcie do celu, mimo tego że dobrze wie, iż łatwo nie będzie. Taką postawę to ja rozumiem ^ ^ 






Birthday - wiecznie uśmiechnięty, elektryczny chłopaczek.
To kolejna postać, która podbiła moje serduszko. Tryska optymizmem w każdą możliwą stronę, zarażając nim nawet widza. W młodości ciężko chorował, a Raito nawet przepowiedział mu śmierć <więcej o nim potem>. Owy Raito to teraz przyjaciel Birthday'ego, razem też pracują w Hamatorze.





Raito - lekarz, tworzy duet z Birthday'em.
Dzięki swojemu Minimum Raito może 'zobaczyć' ludzkie ciało od wewnątrz, widzi on miejsce, z którego emituje choroba. W dorosłym życiu może to i przydatna umiejętność, szczególnie gdy jest się lekarzem, jednak będąc dzieckiem może ona w pewien sposób odseparować nas od grupy rówieśników. No bo w końcu, który dzieciak przyjaźniłby się z kimś, kto przepowiada innym śmierć? Ach, oczywiście, że Birthday! Mimo, że Raito mówi mu, że niedługo kopnie w kalendarz, ten nie zniechęca się, a wręcz zakłada z nim, o to, że przeżyje. Jak myślicie, jak skończył się ten zakład?


Wydaje mi się, ze ta dwójka tworzy razem całkiem zgrany duet. Dobrani są raczej na zasadzie kontrastu charakterów, jednak jakoś strasznie się ze sobą nie gryzą. Dopełniają się wzajemnie, dzięki czemu rozwiązywanie spraw idzie im dosyć sprawnie.






Honey - dziewczyna z charakterem.
Swoim Minimum posługuje się za pomocą Mighty, czymś dzięki czemu jest w stanie przewidzieć przyszłość, jednak niedaleką. Mimo to jej wyliczenia są dokładne i zawsze udaje jej się złapać poszukiwaną osobę. Honey jest pewnym siebie, momentami uroczym detektywem, jej partnerem jest Three.






Three - właściciel sierocińca, były żołnierz, przypomina zdeczka wilkołaka.
Posiada Minimum bestii, a swoją moc wykorzystuje w obronie innych. Ma ku temu powody, trochę mu współczuję. Obiecał Honey, że będzie ją chronił, sam zajmuje się sierocińcem, a w dodatku podczas wizyty w jakiejś restauracji czytał mangę dla odstresowania. Jednym słowem, mega osobnik. Przypomina mi trochę księdza, ale nie jestem pewna czy w anime na pewno to padło, pomijając, że chodzi w czymś podobnym do sutanny. Taki szczególik.




Praca z Honey to dla Three coś w charakterze odkupienia win. Oboje doskonale się rozumieją, wydaje mi się, że pasują do siebie, tworzą zgraną parę detektywów. Art często prosi ich o pomoc, zdarza im się współpracować z policją.







Hajime - wiecznie głodna posiadaczka Minimum siły i błyskawicznego gojenia ran.
To dość zamknięta i silna osóbka, skupiająca swoje myśli głownie na jedzeniu. Zaprzyjaźnia się z Takahiro <jeden z bohaterów pobocznych> i razem postanawiają... Proszę wszystkich jeszcze czytających ten wywód o uwagę. Razem postanawiają schudnąć xD Zdążyłam stwierdzić, że Hajime przywiązała się do tego chłopaczyny, a żeby dowiedzieć co się z nim dalej dzieje musicie oglądnąć tą serię. Ale tu nie o tym! Nasza smakoszka zwykle przesiaduje w biurze Hamatory, spożywając jakiś posiłek.






Koneko - recepcjonistka Hamatory.
Moją uwagę przyciągnęło to, że ta dziewczyna ma ogon. O ile jakoś naturalny wydał mi się wilkołak w stroju księdza, to merdającemu kociemu ogonowi poświęciłam trochę więcej czasu. Koneko odbiera zgłoszenia dla Hamatory, wyjaśnia o co w nich chodzi i rozdziela pośród detektywów. Przypomina i czasem zachowuje się jak duży kociak, popatrzcie choćby na gif powyżej jak przytula Hajime. 







Art - inspektor policji.
Przyjaźni się z Nice'm i innymi członkami Hamatory, mimo że jego Minimum nigdy się jako tako nie ujawniło, udało mu się ukończyć Akademię Minimum Holderów. Zajmuje się sprawą dotyczącą Morala, groźnego przestępcy mordującego z zimną krwią Minimum Holderów w jego popieprzonym dążeniu do wyrównania szans pomiędzy Holderami, a zwykłymi ludźmi. Art to postać, do której ja się bardzo przywiązałam. Przy nim pojawia się też mnóstwo niejasności, mam nadzieje, że w drugim sezonie zostaną one wyjaśnione.






Moral - postać najbardziej tajemnicza i zagadkowa.
Jego sposób myślenia jest bardzo podobny do Nice'a. Towarzyszy nam prawie od początku serii i nieźle miesza w całej akcji. Niestety mi nie udało się rozgryźć tego co stało się w końcowych odcinkach. Większość mówi, że było to przewidywalne zakończenie, ale wydaje mi się, że czegoś nie zrozumiałam. Mianowicie chodzi mi o to czy Moral na pewno był użytkownikiem dwóch Minimum, czy jego intryga nie była większa niż się na pozór wydawało. Dlatego właśnie jego uważam za najciekawszą i <mnie osobiście> najbardziej denerwującą postać całego anime. Dąży on do utworzenia równego świata, czy to w ogóle możliwe?


Lekkie podsumowanie






Jak w każdym anime pojawiają się też postaci drugoplanowe, mające większy lub mniejszy wpływ na akcję, stwierdziłam, że do podsumowania świetnie się nadadzą. Ogólnie jeśli o mnie chodzi Hamatora przypadła mi do gustu, biuro wpasowało się w moje klimaty, a postaci rozwaliły zarówno swą inteligencją jak i głupotą. Kilka osobników przykuło moją uwagę, co zachęciło mnie do wyczekiwania drugiego sezonu. Nie uważam tego anime za jakieś szczyty nad szczytami, ale wydaje mi się, że totalnym badziewiem to ono nie jest. Szczególnie spodobała mi się kreska, mam słabość do nowych, dopracowanych animacji, pomijając fakt, że sam pomysł z Minimum był jak dla mnie strzałem w dziesiątkę. Brutalna rzeczywistość detektywów została owinięta w rozluźniające humorystyczne scenki bawiące niekiedy do łez, co sobie wyjątkowo cenię w każdym gatunku. Teraz mogę zwrócić uwagę już tylko na muzykę.


Muzyka




Zarówno opening jak i ending dosyć mi się spodobał, jedna i druga piosenka wpada w ucho. Nie przypominam sobie by w tle gdzieś leciała jakaś inna melodia, ta jak na razie jeszcze mi się nie znudziła. Polecam słuchanie sobie tego podczas czytania ^ ^


I tytułem zakończenia


Całą serię oceniam bardzo pozytywnie, dałabym pewno coś koło 7/10.
Kreska - nowa, świeża i w ogóle, jak dla mnie wielki plus więc 8/10.
Bohaterowie, jest ich ogrom, tak jak ilość rozwiązywanych przez Hamatorę spraw 8/10.
Tajemniczość, fabuła, intrygi, miejsca, wybuchy, efekty specjalne 8/10.
Muzyka 7/10.
No to chyba tyle w tym temacie, polecam każdemu na odstresowanie czy weekendową nudę. Ja sama czekam na drugi sezon, który też chętnie zrecenzuję. Trzymajcie się cieplutko ^ ^

~~ Kanae Rika ~~



Komentarze

  1. WTF, Hajime to dziewczyna?! Jak tylko zobaczyłam jego (jej) zdjęcia to od razu się zakochałam w nim (jej). Cholera. A był(a) taki ładny(a).
    No dobra, do rzeczy :D
    Recenzja super, widać że naprawdę długo ją robiłaś bo jest bardzo dopracowana i zwracałaś uwagę na szczegóły. Więc to wielki plus. Arty są piękne, opisy również. Nieraz śmiałam się czytając to jak wariat ;P
    Co do tytułu, pewnie obejrzę. Trafił w mój gust. A jeszcze jak ty polecasz to koniecznie :D

    Czyli...
    Oficjalnie witamy cię w załodze, Rika-chan! Mam nadzieję, że będziemy się dobrze bawić ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Yeey! Tak tytuł jak dla mnie wart polecenia, oglądaj choćby dla samej Hajime :P Taak, trochę się napracowałam zważając, że nie miałam zielonego pojęcia jak to ugryźć. Cieszę, że się podoba ^ ^
      Witam resztę, też mam nadzieję, że zabawa będzie przednia :D

      Usuń
  2. Anime obejrzałam kilka miesięcy temu i przypadło mi do gustu już po pierwszym odcinku :)
    Zakochałam się w postaciach i kresce <3 Cały pomysł o detektywach z super mocami jest bardzo oryginalny i świetnie go przedstawili ;) Nic tylko czekać na drugi sezon w lipcu ;D
    Jeśli chodzi o recenzję to wyszła Ci rewelacyjnie. Uśmiechałam się jak głupia czytając opisy postaci :) Zawarłaś wszystkie szczegóły, bardzo dobrze opisałaś i dałaś dużo ślicznych gifów w których się zakochałam! :)
    Oby więcej takich recenzji, pozdrawiam :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Arigatou ^ ^ Hamatore oglądałam na bieżąco, na przemian z Noragami, więc bałam się, że mogłam pominąć jakiś istotny szczegół. Naprawdę bardzo się cieszę, mam nadzieje, że kolejne moje recenzje będą na podobnym jak nie lepszym poziomie :D A tak zupełnie na marginesie, mam wielką słabość do artów czy gifów dlatego jest ich tak dużo, po prostu nie umiałam wybrać jednego ^ ^

      Usuń
    2. Noragami jest równie dobre i wciągające :) Mam nadzieje, że też powstanie drugi sezon, bo po obejrzeniu tych 12 odcinków czuć taki niedosyt :D Bynajmniej jak dla mnie :)
      Ja też mam taką słabość :) Mój biedny laptop jest zawalony folderami z gifami, sklejkami, artami i rysunkami z anime oraz mang ;D
      Z chęcią przeczytam kolejną recenzję w Twoim wykonaniu *.* ;p

      Usuń
    3. Taak, jak dla mnie ta końcówka jest zbyt oczywista, drugi sezon byłby mile widziany ^^
      No dokładnie! Jak tylko mi się coś spodoba to od razu zapisuję. Taka mała mania :P Yeey, jaka motywacja :D

      Usuń
    4. Z jednej strony racja, że końcówka była oczywista, ale z drugiej strony nie potrafię sobie wyobrazić innego zakończenia :)
      Za to w Hamatorze końcówka kompletnie rozwaliła mnie :D Nie spodziewałam się czegoś takiego i ciekawość mnie zżera :P
      Hahaha określenie "mała mania" idealnie tutaj pasuję :)

      Usuń
    5. W Hamatorze szkoda gadać. Nie wiem czy ja jestem głupia czy czuś, ale większość ludzi, z którymi o tym tytule rozmawiałam, mówili, że spodziewali się takiego zakończenia. Ja byłam zupełnie zaskoczona, dlatego czekam na drugi sezon :D A w Noragami... No w sumie może to było jednak dobre wyjście. Przewidywalne zakończenia są czasem efektywne :D

      Usuń
  3. Hm hm ostatnio wzięło mnie na długie komentarze więc tym razem postaram się zbytnio nie przynudzać i streścić to co mam do napisania w kilku zdaniach, ale obawiam się że mi to nie wyjdzie ;p Recenzja wyszła świetnie ^^ Uwielbiam wszelkiego rodzaju obrazki i gify więc ich duża ilość to dla mnie ogromny plus, poza tym dokładnie i ciekawie opisałaś postaci ^^ chociaż anime nie oglądałam już lubię większosć bohaterów :D Co do samego tytułu to brzmi naprawdę fajnie ^^ Detektywi i super moce? oryginalne i dość ryzykowne połączenie według mnie ale skoro oceniasz tą serię na plus do na pewno się skuszę, bo zawsze chętnie obejrzę coś nowego :D Białowłosy Art i postać w przepasce na oko przykuli moją uwagę ;3 Fajnie by było mieć zdolność zaglądania do ludzkiego ciała *-* przydałoby mi się takie coś [chcę w przyszłości pracować jako lekarz i byłoby to bardzo pomocne :D] Eh i miałam nie pisać długich komentarzy ale jak widać nie dam rady pokonać złego nawyku ;p Na koniec dodam tylko że ciesze się że dołączyłaś do naszej załogi i czekam na więcej ciekawych recenzji w Twoim wykonaniu ^_^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raito nasz lekarzyk :D Taak, ja chyba też będę lekarzem, ale raczej z przymusu niż z wyboru, no ale co zrobisz, jak nic nie zrobisz xD Większość bohaterów da się lubić, ja nawet samego Morala polubiłam na początku, ale po pewnym czynie związanym z białowłosym Artem gościa prawie znienawidziłam . Arigatou, postaram się ^ ^

      Usuń
  4. A więc witamy w załodze!!!! Recenzja świetna bardzo dopracowana i fajnie że dochodzi do nas miła i dobrze pisząca recenzje osóbka! Co do samego anime raczej nie obejrzę...nie moje klimaty ;p I jeszcze raz witamy!♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Arigatou za tak miłe przyjęcie ^ ^ Może następny tytuł, za który się wezmę przypadnie Ci do gustu :D

      Usuń
  5. Co do serii to sama nie wiem, co o niej myśleć, generalnie lubię dzieciaki z mocami, ale tutaj wypadło to co najmniej średnio, bohaterowie byli jacyś nijacy, jedynie Art przypadł mi do gustu. Chociaż seria nie wpisuje się do grona moich ulubieńców to jednak będę oglądać drugą serię, bo końcówka, co tu dużo mówić pozostawiła po sobie więcej pytań niż odpowiedzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taak, zgadzam się w 100%, końcówka jest strasznie zagadkowa. Nie rozumiem zupełnie co się wydarzyło w ostatnim odcinku xD

      Usuń
  6. Z chęciom obejrzę ze względu na ciekawą recenzję, bohaterów i fajną muzyczkę ^3^ Szczerze nigdy nie słyszałam o tym tytule ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możliwe, jest stosunkowo nowe, dokładniej z tego roku, bodajże przełom zimy/wiosny :D

      Usuń

Prześlij komentarz