Stranger - Mukou Hadan

Nieśmiertelność
Iluzja, nierealny byt , senna mara, niespełnione marzenie czy zwykła zachcianka ?
Do czego zdolny jest człowiek ,który bardzo czegoś chce?
Czy jest on w stanie odebrać komuś życie w imie własnych, egoistycznych pragnień?
Jak daleko można się posunąć aby osiągnąć wymarzony cel?


Stranger- Mukou Hadan (Sword of the Stranger) to film 
wyprodukowany przez studio BONES . 
Oficjalną premierę miał w 2007 roku. 

Fabuła
Chłopiec o imieniu Kotarou jest wychowywany przez mnichów. Prowadzi on spokojne życie w świątyni wraz z wiernym towarzyszem- psem Tobimaru. Jednak  pewnego dnia jego dom zostaje spalony, jego opiekunowie zabici a on sam ledwo uchodzi z życiem. Za atakiem stoi tajemnicza chińska organizacja, która poszukuje Kotarou. Dlaczego? Według chińskich mitów,legend chłopiec jest kluczem do pozyskania źródła nieśmiertelności . Chorniąc za wszelką cenę własne życie nasz mały główny bohater wraz z psem udaje się w podróż do świątyni Mangaku gdzie czeka na niego zaprzyjaźniony mnich. 




Można się domyślić że podróż chłopca nie będzie łatwa, ponieważ chińska organizacja, w skład której wchodzą świetnie wyszkoleni wojownicy, depcze mu po piętach. Podczas wędrówki, w jednej ze starych świątyń ,która służyła mu za kryjówkę spotyka tajemniczego samuraja. Nanashi ["bezimienny"] początkowo budził nieufność Kotarou ,ale w chwili kiedy ochronił go przed atakiem chińskich wojowników, chłopiec zmienił zdanie i postanowił złożyć mu propozycję. W zamian za drogocenny kamień samuraj miał eskortować go aż do świątyni Mangaku. 




W tym momencie rozpoczyna się piękna historia o przyjaźni, poświęceniu i honorze. 

Początkowo między dwójką głównych bohaterów nie zawiązują się żadne głębokie więzi. Samuraj traktuję podróż jak zwykłe zlecenie które musi wypełnić, a Kotarou toleruje towarzystwo Nanashiego tylko dlatego, że dzięki niemu może bezpiecznie trafić do świątyni. 

Z czasem wszystko się zmieni, a nasi bohaterowie nareszcie, po długim życiu w samotności dowiedzą się jak to jest mieć przyjaciela. 

Krótka notka na temat bohaterów

Nanashi [bezimienny] to tajemniczy ronin (samuraj który utracił swojego pana) 
który z powodu pewnego wydarzenia z przeszłości postanowił już nigdy nie walczyć swoją kataną. 
Jest wesoły i towarzyski. Niewiele wiemy o jego pochodzeniu, ale można wywnioskować z jednej ze scen, że nie jest rodowitym Japończykiem. 

Kotarou to wesoły i zaradny chłopiec. 
Jest nieufny wobec obcych, nie zawiązuje bliższych relacji w obawie przed zdradą. 
Podczas podróży był lekko kapryśny i często narzekał. Jak na swój wiek jest bardzo dojrzały
 i potrafi radzić sobie w trudnych sytuacjach. 

Tobimaru to uroczy pies Katarou. Jest odważny i zdolny do poświęceń. 
Chroni swojego pana przed obcymi ludźmi.

Na naszą uwagę zasługuje również Rarou- czyli członek tajemniczej chińskiej organizacji. 
Jest on cudzoziemcem [trudno nie zauważyć ;p], 
jego celem w życiu jest zmierzyć się z naprawdę silnym szermierzem. Jest pewny siebie i arogancki. 
Jego uwagę zwrócił Nanashi, z którym będzie chciał się walczyć.

Oprócz głównych bohaterów pojawia się rzesza postaci drugoplanowych.




Podsumowanie i moja ocena 
Czytając streszczenie fabuły, można dojść do wniosku, że nie jest ona skomplikowana, ani zbyt odkrywcza, ale nie stanowi to wady filmu. Akcja prowadzona jest sprawnie, ale nie zbyt szybko, dzięki czemu widz nie gubi się w fabule. Ma czas na poznanie bohaterów i ich motywów. Co do samych postaci to są niezwykle wyraziste i charakterystyczne. Zarówno Nanashi jak i Rarou to przykład skomplikowanych osobowości, których nie da się jednoznacznie określić. 




Każdy z nich ma inne cele w życiu, ale pomimo ogromnych różnic mają oni ze sobą coś wspólnego. Twórcy ukazali, wewnętrzną hierarchię wśród japońskich możnowładców. Pokazali wszystkie wady wysoko postawionych urzędników, ich arogancję, głupotę i chciwość. Nie ma tu nadmiernego idealizowania. Nawet szlachetny na pierwszy rzut oka Nanashi ma mroczną przeszłość o której nie potrafi zapomnieć. 



Kreska i animacja są na naprawdę wysokim poziomie. Począwszy od starannych projektów postaci, skończywszy na szczegółowo stworzonych tłach i strojach. Ogromne wrażenie wywarła na mnie wizualizacja walk. Nie mamy tu doczynienia ze zwykłym, bezsensownych machaniem kataną. Ukazana jest niezwykła technika walki, każdy ruch postaci jest przemyślany i niezwykle płynnie przedstawiony. Ścieżka dźwiękowa jest pełna magii i idealnie wpasowuje się w klimat filmu. Podkręca ona emocje, szczególnie podczas scen walk. Jeśli chodzi o same pojedynki to są one dość krwawe. Twórcy nie bali się używać krwi, przez co sprawili, że film był jeszcze bardziej realistyczny. Na koniec dodam tylko że końcowa walka jest moim zdaniem najlepszym pojedynkiem na miecze jaki kiedykolwiek widziałam ♥





Sword of the Stranger to piękny i świetnie zrealizowany film, mówiący o przyjaźni i poświęceniu. Przez te 103 min oglądałam go z ogromny zainteresowaniem. Zostałam oczarowana i wciągnięta w wir wydarzeń przedstawionych w tym filmie. Długo nie mogłam pogodzić się z tym, że wraz z zakończeniem musiałam wrócić do normalnego świata. Polecam ten film absolutnie każdemu. Jestem nim dogłębnie oczarowana przez co moja recenzja może tracić na obiektywności. Jednak wysokie oceny tego filmu świadczyć mogą tylko o tym, że jest to naprawdę wartościowy tytuł. 

Najlepsze OST jakie kiedykolwiek słyszałam ♥

Na koniec pragnę jeszcze raz zachęcić do obejrzenia Sword of the Stranger. 

Dziękuję za przeczytanie mojej recenzji. 
Pozdrawiam
Yennefer ♥

Komentarze

  1. Super. No po prostu super!
    Tyy.... no poważnie, nwm co dodać. To napiszem tak: Nic dodać, nic ująć. Wyszło świetnie (jak zawsze zresztą). Czekam na więcej, Yene-chan :D
    Ale anime raczej nie dla mnie. Nie zmienia to faktu, że recenzja geeenialna ^^ Chociaż może poświęcę kiedyś te 103 minuty mojego życia na zapoznanie się z nim :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ah tyle pochwał ^^ ciesze się bardzo, że podobają się wam moje recenzje ^^ Oj jak to nie dla Ciebie?? skoro obejrzałaś shounen to na ten film też powinnaś się skusić ^^ Jej aż się cieplej robi na sercu kiedy czyta się takie pochlebne opinie ♥

      Usuń
  2. Właśnie na to ostatnio mam ochotę! A co lepsze to film! Recenzja jest prześliczna ^^ Te gify, te obrazki, ta muzyka! Tylko nie przepadam za samurajami no ale kto wie? Zawsze może mi się odmienić zdanie, nee?>v<

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też nie przepadałam za samurajami ale jakoś się zmusiłam do obejrzenia tego filmu i szczerze nie żałuję ♥ Ciesze się bardzo że podoba się recenzja, bo bałam się że może wyjść trochę przydługa ♥ Koniecznie musisz obejrzeć, bo naprawdę warto ^^

      Usuń
  3. ale mnie zachęciłaś :D teraz tylko muszę znaleźć trochę wolnego czasu. Już się nie mogę doczekać, żeby go oglądnąć

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciesze się, że zachęciłam do oglądania ^^ Zapewniam że się nie rozczarujesz ;]

      Usuń
  4. Ale ładnie graficznie się to prezentuje, oj i ja nie słyszałam o tym filmie, niedobrze, trzeba nadrobić te zaległości, bo lubię tego typu motywy. Ładnie prezentująca się recenzja. <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo ^^ Musisz koniecznie obejrzeć, bo naprawdę warto ;]

      Usuń

Prześlij komentarz