Natsuyuki Rendezvous

Dramat | Romans | Moce nadnaturalne | Josei


Skręcam za apteką, wyciszam się w pobliskiej bibliotece, zaglądam do miejscowej księgarni, a kiedy niebo okrywa się purpurą, zahaczając o pobliską łaźnię, wracam do domu, a po drodze kupuję w kwiaciarni sadzonkę. Tak ostatnio wygląda mój plan dnia. 
Nawet nie wiem, jak ma na imię. Ale jednego jestem pewny  uczucia, które sekretnie do niej żywię, rosną niczym moja kolekcja roślinek. Rosną... 
Bywałem tam regularnie przez pięć dni w tygodniu, kupując coraz to nowe sadzonki, aż los się do mnie uśmiechnął. 

Podczas jednej z wizyt w kwiaciarni Hazuki zauważa ogłoszenie informujące, że trwają poszukiwania nowego pracownika. Ponieważ właścicielką jest pewna urocza kobieta o imieniu Rokka, nie wahając się ani chwili odpowiada na wiadomość, a gdy udaje mu się dostać pracę, postanawia przekonać do siebie nową szefową. Nie jest to jednak proste.
Gdy odwiedza dom Rokki, obok niego pojawia się półnagi mężczyzna, którego kobieta zdaje się nie zauważać. Hazuki, przekonany, że w ten sposób właścicielka chce odrzucić jego uczucia, natychmiast wychodzi z budynku. Niedługo później okazuje się, że Rokka po prostu nie mogła zauważyć tamtego mężczyzny, bowiem jest on duchem — o czym szybko informuje Hazukiego.


A właśnie, nie boisz się mnie? Mógłbym przejąć twoje ciało i cię zabić.

 *

Chociaż mnie widzisz, nie mogę cię dotknąć.


Skąd wziął się on jednak w mieszkaniu Rokki i dlaczego lata po kwiaciarni? Szybko otrzymujemy wyjaśnienie. Duchem okazuje się być Atsushi Shimao, zmarły mąż kobiety. 
Od początku było wiadomo, że związek jego i Rokki nie zyska szczęśliwego zakończenia — nad ich małżeństwem krążyło widmo choroby mężczyzny. Żyli tworząc kompozycje z kwiatów i marząc o dalekich podróżach, aż stan zdrowi Atsushiego się pogorszył i trafił on do szpitala, z którego nie udało mu się już wyjść. Przez pewne słowa Rokki zdarzył się jednak cud i mężczyzna mógł dalej istnieć jako duch.
Zamieszkiwał więc kwiaciarnię, obserwując ukochaną, aż po trzech latach do jego 'życia' zawitał Hazuki, wyraźnie zauroczony Rokką. Atsushi nie potrafi się jednak z tym pogodzić i stara się przeszkodzić głównemu bohaterowi. 


Rokka nie może zapomnieć o Shimao i jest przekonana, że w życiu nie spotka jej już żadna miłość. Trzy lata po jego śmierci widzimy ją wciąż rozpamiętującą dawne czasy, niepewną swoich decyzji; niezdecydowaną. Czasem podejmuje zaskakujące — nie do końca pozytywnie — decyzje i wciąż rozmyśla o właściwości swoich poczynań. Jest zwyczajną postacią, podobną do wielu prawdziwych ludzi, co dodaje tytułowi realności. 
Hazuki jest całkiem ciekawą postacią. Kiedy go poznajemy wydaje się skryty i nieśmiały. Pracując w kwiaciarni i myśląc o Rocce niewiele mówi. Później jednak zaczyna wręcz narzucać się ze swoimi uczuciami i otwarcie rywalizować z Shimao. Zdarza mu się też powiedzieć coś zupełnie niewłaściwego, co nie zawsze kończy się dla niego dobrze. Mimo że jest dwudziestoparolatkiem często przez jego myśli i zachowanie przypomina małe, bezbronne dziecko. Ma zmienne poglądy: czasem zdając sobie sprawę z sytuacji, wykazuje się lekką naiwnością; stara się zrozumieć innych, co niezupełnie mu wychodzi, a z drugiej strony niekiedy zachowuje się dość dojrzale. Mimo wszystko łatwo go polubić. 
Jednak z tej trójki to Shimao jest najlepiej skonstruowaną postacią. Odchodząc poprosił Rokkę, by ułożyła sobie życia bez niego — najlepiej z jakimś innym mężczyzną — i wyrzuciła jego rzeczy. Z czasem jednak jego myśli zostały przyćmione emocjami. Cierpiał ze świadomością, że wciąż jest u boku żony, a mimo to ona nie może go zobaczyć. Tęsknota za nią spowodowała, że jeszcze silniej ją pokochał i mocniej się do niej przywiązał. Po pojawieniu się Hazukiego miał więc sprzeczne myśli: chciał, by wciąż żyła silnie o nim pamiętając obok niego, a jednocześnie pragnął jej szczęścia. Shimao jest przy tym postacią wystarczająco realną, by jego ból wywierał podobne uczucia w widzu.
Poza wyżej wymienionymi postaciami w anime nie pojawiają się inni istotni bohaterowie: była pracowniczka kwiaciarni oraz siostra Shimao nie wnoszą wiele do historii.


Niewielka ilość bohaterów i niezbyt skomplikowana fabuła powodują, że przez jedenaście odcinków oglądamy rozwój więzi pomiędzy bohaterami. Na początku podąża on do przodu we właściwym tempie, później się to zmienia — mimo wszystko jednak nie można zaprzeczyć, że relacje idą w odpowiednim kierunku. Nagle jednak okazuje się, że minęło pół roku, odkąd Hazuki zaczął pracować w kwiaciarni. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że prócz kilku wydarzeń i ogromnych przeskoków czasowych nie zdarzyło się nic.
Fabuła podzielona jest na kilka istotnych elementów:
— trójkąt miłosny;
Mimo tego, że Shimao jest duchem, historia ta jest niezwykle realna. W dodatku nie ma się w niej do czynienia z nastolatkami, a dorosłymi ludźmi — co jest jednym z największych plusów tej serii. Miło ogląda się anime, w którym pojawiają się ludzie z bagażem doświadczenia, ciekawą przeszłością i wyrobionym światopoglądem. Trójkąt miłosny zajmuje niemalże cały tytuł. Mimo tego twórcy starają się nie wpychać go do niepotrzebnych momentów i prowadzą jego przebieg w odpowiedni sposób, dzięki czemu nie nudzi się w trakcie oglądania i nie ma się jego dość.
— elementy fantastyczne;
Samo istnienie Shimao jest w tym anime wątpliwe. Został duchem jedynie przez prośbę Rokki, by został przy niej — mimo to ona nie może go zobaczyć. Kwestia jego istnienia nie została wcale wyjaśniona. Choć wiem, że tytuł ten nie miał skupiać się na takich wątkach, ta sprawa pozostawia niedosyt. Warto byłoby dowiedzieć się, co takiego jest w Shimao niezwykłego — w końcu, kierując się jego przykładem, świat przedstawiony w anime byłby pełen duchów, a mimo tego nie można tam spotkać żadnego innego. Pomijając to, w Natsuyuki Rendezvous później pojawia się drugi element fantastyczny. Zajmuje on sporo czasu i z początku naprawdę dobrze się go ogląda  — wyróżnia się oryginalnością i w pewnym sensie opowiada o bohaterach. Im więcej go jednak jest, tym większe można mieć wrażenie przepełnienia nim. Jest to sprawa dla każdego subiektywna, mnie jednak na przykład z czasem zaczął nużyć i niecierpliwie czekałam, aż dobiegnie końca.
— przeszłość.
Nie wiemy nic o historii Hazukiego, za to anime prezentuje nam całkiem pokaźną przeszłość związku Rokki i Shimao. Historia poznania, wspólne plany i marzenia, zainteresowania, rozmowy — dzięki nim możemy zrozumieć Shimao i poznać Rokkę z innej strony. Nie będę zdradzała na ten temat zbyt wiele. Powiem tylko, że jest to bez wątpienia najlepszy element tytułu.
Fabuła, mimo że nie schematyczna, jest przewidywalna. Nie jest to jednak tak uciążliwe, jak w innych seriach i anime ogląda się naprawdę przyjemnie. Czymś, co psuje ogólną ocenę, jest zakończenie. Dawno nie oglądałam czegoś tak irytującego i bezsensownego. Akcja została w nim wyraźnie pospieszona, zachowanie bohaterów przeczyło temu, czego dowiedzieliśmy się o nich wcześniej, a ostatnie minuty wywołują jedynie uśmiech politowania. Naprawdę można było zakończyć to o wiele lepiej.


Kreska jest zwyczajna. Trudno zachwycać się tłami, projektami postaciami i innymi kwestiami, które narysowane są po prostu porządnie — i nic ponad to. Grafika jest odpowiednia dla tego tytułu, coś wymyślniejszego nie dodałoby mu uroku. Zresztą oglądając, nie zwraca się tu dużo uwagi na kreskę.
Muzyka w tle jest spokojna i bardzo ładna. Dobrze wpasowuje się w klimat Natsuyuki Rendezvous. Opening to zwykła, niewpadająca w ucho piosenka, która zupełnie niczym się nie wyróżnia. Podobnie sprawa ma się z animacją w nim. Ending za to jest naprawdę śliczną piosenką z grafiką przedstawiającą trójkę głównych bohaterów w otoczeniu kwiatów. 



Natsuyuki Rendezvous to anime z nierównym poziomem. Niektóre sceny są świetne i zapadają w pamięć, inne mogą spowodować załamie głupotą bohaterów lub przewidywalnością. Mimo poruszania poważnych tematów tytuł nie sili się na dramatyzm. Smutne momenty wzruszają głównie poprzez przywiązanie się do postaci. Komedii jest tu mało, jednak jeśli pojawia się już jakiś żart, jest on naprawdę zabawny i zbudowany tak, by trafiać do jak największej części widowni.
Podsumowując: polecam wszystkim szukającym oryginalnego romansu z ciekawym pomysłem, świetnym bohaterem i fatalnym zakończeniem.

Dalian de Tanya

Komentarze

  1. Tragiczny romans. Nie wiem tylko, czy moje nerwy wytrzymają taką dawkę emocji... Zazwyczaj unikam tytułów, które mogą na dłużej zahaczyć o moją pamięć, bo nie mogę się ich potem pozbyć z głowy na baaardzo długi czas.
    Pięknie wykonana recenzja, urocze obrazki i konkretna, a zarazem zachęcająca treść - piszesz naprawdę dobrze. Z tym tytułem nie miałam wcześniej styczności, więc twoja recenzja jest pierwszą jaką czytam o tym anime.
    Ale to czy obejrzę, jeszcze jest pod znakiem zapytania. Wszystko zależy od tego, czy wytrzymam tyle emocji, o których pisałaś. Duchy mnie przerażają, bo są to twory których najbardziej się boję na mojej dłuuuugiej liście. Ale mimo wszystko coś mnie do tego anime ciągnie.
    Czekam na więcej! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. c:
      To zależy od tego, czy mocno przywiązujesz się do postaci i jesteś wrażliwa. Jeśli tak, to na pewno zapamiętasz ten tytuł i mocno się wzruszysz. Przecież nie ma w tym niczego złego. ^^
      Duch w tym anime nie jest straszny, więc nie masz się czego obawiać.

      Usuń
    2. Oj, wyszłam na strachliwą *^* Ale tak źle ze mną nie jest xD Chyba obejrzę! Akurat teraz nic nie oglądam, więc wezmę się za ten tytuł ^^

      Usuń
  2. No nie...To jest świetne!!!Genialnie to opisałaś! Obejrzę jak najszybciej....... i te gify! *-*

    OdpowiedzUsuń
  3. O to masz rację, ogólnie anime ma dosyć nierówny poziom niemniej jednak ja jestem wielką fanka tego typu angst a Fukuyama swoją postacią kompletnie mnie oczarował, na niektórych scenach płakałam jak małe dziecko i ogólnie bardzo dobrze wspominam tę serię, chociaż nie ukrywam, że zakończenie raczej nie przypadło mi do gustu, mogło być bardziej dramatycznie i angstowo. xD

    OdpowiedzUsuń
  4. Po pierwsze muszę Cię pochwalić za bardzo ładnie skomponowaną recenzję ^^ Ciekawo opisłaś fabułę, dałaś świetne gify ^^ Bardzo podoba mi się Twoja recenzja ;) Co do samego anime, to zapowiada się ciekawie ^^ Jeszcze nigdy nie oglądałam serii tego typu więc wypadałoby to zmienić :D Czekam na kolejną Twoją recenzję ^^

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz