Higashi no Eden

Noblesse Oblige*

* szlachectwo zobowiązuje




Co byś zrobił, obierając telefon i słysząc te słowa? :

"Kierując się własnymi przekonaniami, postanowiłem osobiście wybrać dwunastkę zbawców, którzy uratują ten kraj. Spośród tej dwunastki zwanej SELECAO jeden odgrywa rolę supportera. Od dzisiaj ty także jesteś SELECAO. Moje gratulacje. Nota bene, supporter jest tak zwanym dwunastym pionkiem na planszy. Entuzjastyczny, jeśli chodzi o asystę, lecz bezwzględny podczas obserwacji. Jeśli nieodpowiednio wykorzystasz moc, jaką posiadasz jako SELECAO, możesz się spodziewać surowego osądu z rąk supportera. Tylko ja wiem, kto z waszej dwunastki jest supporterem. To możesz być ty, ale nie musisz. Co więcej, niezależnie od tego, czy ktokolwiek z waszej dwunastki to pamięta, stwierdziłem, że każdy z osobna posiadał wielkie pragnienie stania się SELECAO, dlatego porzucenie tej misji nie będzie wybaczone. Wraz z tym telefonem daję ci dziesięć miliardów jenów. To ty zadecydujesz, co z nimi zrobić. Chcę, abyś swobodnie wyraził swoje idee na temat sposobu, w jaki można sprowadzić ten kraj na właściwą ścieżkę, ale tych dziesięciu miliardów nie można spieniężyć. W wypadku, gdybyś miał jakieś życzenie, po prostu naciśnij środkowy guzik, żeby połączyć się ze swoją sekretarką, a ona się tym zajmie. Ponadto wszystkie wydatki związane ze spełnieniem tego życzenia, zostaną potrącone z twojego konta i umieszczone w archiwum, do którego ma dostęp każdy z SELECAO. Na koniec powiem ci o karach. Pamiętaj, że każdego SELECAO, który spełni któryś z podanych przeze mnie warunków, spotka pewna i natychmiastowa śmierć z rąk supportera. Pierwszy: Jeśli porzucisz swoją misję, lub postanowisz uciec. Drugi: Jeśli przez dłuższy okres nie będziesz korzystał z telefonu i nie zrobisz żadnych postępów. Trzeci: Jeśli wykorzystasz całą kwotę dziesięciu miliardów na własne zachcianki, a nie na ratowanie państwa. Czwarty: Jeśli twój bilans wyniesie zero, a kraj nie zostanie zbawiony. Ale to tylko podstawy. Chciałbym, abyście dali z siebie wszystko podczas wypełniania obowiązków. SELECAO, który jako pierwszy wypełni swoją misję, będzie tym, który na końcu przeżyje. Jeśli ktoś osiągnie cel jako pierwszy, reszta SELECAO zostanie zgładzona. Jeśli okaże się, że ty jako pierwszy uratujesz to państwo, sam znajdziesz miejsce swojego pobytu. Noblesse oblige. Modlę się, żebyś został naszym zbawcą."*

* fragment anime.

Zarys fabuły.


Saki Morimi odłącza się od swojej grupy, żeby zwiedzić Waszyngton, który stanowi jej "centrum świata". Zgodnie z zasadami panującymi w regionie z jakiego pochodzi, rzuca monetą, na szczęście. Jednak w tym momencie zauważają ją policjanci, więc staje się pewne, że dziewczyna wpadła w kłopoty. A kto ratuje bezbronne panienki? Chłopak.. Moment, czemu on jest nagi? Jej wybawicielem jest Takizawa Akira, facet z amnezją i ośmioma miliardami na koncie w komórce. Szalone? A jakże :)
Jednak pomimo początku, przy którym nie trzeba było myśleć, anime jest pełne głębszych i poważniejszych spraw. Japonia jest w niebezpieczeństwie, dochodzi do bombardowań, tzw. Nieostrożnych Poniedziałków. Skąd ta nazwa? Bo bomby wybuchały tylko w poniedziałki, a na dodatek obeszło się bez ofiar, czy też bez echa. Ale nie wydaje wam się to dziwne, że bomba wybucha w środku Japonii, nie zostawiając po sobie ofiar? Przecież ten atak musiał być naprawdę dokładnie zaplanowany.
Tajemnice zaczynają się piętrzyć: Czy Takizawa jest seryjnym mordercą? Czy usunął sobie pamięć? Dlaczego to zrobił? I co ma z tym wszystkim wspólnego SELECAO? Czy on jest supporterem?


Zarys Postaci.


Saki Morimi to sympatyczna dziewczyna, postać której właściwie nie można nie lubić. Cóż, ciężko napisać jakieś konkrety na temat jej charakteru. Zależy jej na Takizawie, jest miła i uczciwa. Należy do grupy, która wymyśliła system Eden, czyli program który rozpozna każdego człowieka i przedstawi o nim informacje za pomocą samego zdjęcia.





Takizawa Akira, tylko na początku ustalmy, że to nie jest jego prawdziwe imię. Chłopak pełen tajemnic,  wydaje się być miły i troskliwy. Tak, "wydaje się". O jego prawdziwym charakterze przekonacie się w ósmym odcinku (rzuciłam wtedy kubkiem herbaty w ścianę). Możecie sobie myśleć, jaki to on jest słodki i kochany, ale ja wam coś powiem. Nie ufajcie mu! o.o Kurczę, ale jestem wkurzona jak to piszę. Grrr... Jest SELECAO, podobno (przed utratą pamięci) był najbrutalniejszym z nich. Numer dziewiąty.


Satoshi Osugi jest całkiem fajny ^^ Kocha Saki, ale bez wzajemności. Jest najbardziej podejrzliwy wobec Takizawy, nie ufa mu (jeden mądry). Należy do Edenu.





Kazuomi Hirasawa to lider Edenu, którego celem jest stworzenie raju dla NEET'ów.






Mikuru Katsuhara jest programistą Edenu. Nazywana jest przez wszystkich po prostu Micchon, a przez Takizawę Mi-tan.











Haruo Kasuga uczestniczy w spotkaniach Edenu przez chowanie się w zamykanym biurku. Jakby to powiedzieć? Jest trochę "inny".







 Yusei Kondo to detektyw, które również jest SELECAO, numer czwarty. Zdradzę, że czwórka to na tyle pechowy numer, że nie radzę się przywiązywać do niego. PS: Fotka przedstawia jego popisowy numer, dla tych co kojarzą: "BANG!"Padłam na tym xD Uwielbiam go ! ^^



Kuroha Diana Shiratori, czyli najbardziej znienawidzona przeze mnie postać z SELECAO (numer jedenasty). Jest ona w Japonii znana jako Łowczyni Ptaków. Pewnie większość z was, pomyślała, że chodzi o zwierzątka? Cóż, zdradzę, że nie. Ona kocha śmierć przez odcięcie właśnie... ten, tego <rumieni się> Mści się w ten sposób na wszystkich złych mężczyznach. Jest jednym z powodów, dla którego znienawidziłam Takizawę (to zbyt skomplikowane... ale Takizawa to niewierny gnojek!!!)

Zarys oceny.


Średnie anime. Miało naprawdę wieelkie możliwości, które według mnie zostały zmarnowane. W internecie spotkacie się z całą masą opinii "Było takie słitaśne", ale powiem wam prosto z mostu: anime na wysokim poziomie, choć denerwuje. Żeby zacząć oglądać powinniście mieć stalowe nerwy. Ja zawsze bardzo się wczuwam w sytuacje bohaterów (zazwyczaj obieram sobie jedną postać i "jestem z nią" przez całe oglądanie)  i skończenie tej serii było dla mnie nie lada wyzwaniem. Co jakiś czas podrywałam się z fotela i żeby rozładować emocje np. wychodziłam pobiegać. W to zimno. Kurczę, jakie poświęcenie.
Jeśli nie zniechęci was co chwila nawracający motyw amnezji, zapraszam do oglądania. Z jednej strony wygląda to tak: "Och nie, ona powiedziała mi to, więc wymażę sobie pamięć", "Pomimo tego że ją kocham, wymażę sobie pamięć. Po co? Bo mam taką ochotę." , "Już odkryłem jak uratować świat, ale teraz pora na moją amnezję". CZY WY DO CHOLERY JAJA SOBIE ZE MNIE ROBICIE?! No co to kurwa ma być?! Nic mnie tak nie denerwowało jak te powtarzające się w kółko amnezje. Jakby reżyser uznał, że to metoda na wszystkie problemy.
Z drugiej strony, anime niesamowicie wciąga ciągle rozwijającą się fabułą, która cały czas trzyma w napięciu. Kreska jest taka jak uwielbiam, nie ma przeogromnych oczu (które wyglądają, jakby zaraz miały wylecieć), nie ma słitaśnych lolitek czy tsunderek.

Zarys podsumowania.


Gorąco polecam to anime, jeśli oczekujecie shounena. Pod względem akcji, fabuły i spraw trochę podchodzących pod kryminały, detektywistyczne. Wtedy bez żadnych obaw zacznijcie oglądać.
Jednak jeśli choć trochę liczycie na shoujo, trzymajcie się od tego z daleka. Chłopak bawiący się uczuciami swojej dziewczyny? Co chwilę amnezja, niszcząca wszystkie uczucia? O nie. Dla tych z romantyczną duszą - o d r a d z a m.

Dzięki za przeczytanie moich bohomazów. Natalya Sasaki


Komentarze

  1. Bardzo, podobało mi się to anime! To jest dokładnie typ serii jaki lubię, z zakręconą fabułą i równie zakręconymi bohaterami. Mnie osobiście amnezje nie denerwowały a samą serię ogląda mi się bardzo dobrze! Aż mi się zachciało rewatchu po przeczytaniu recenzji. >.<

    OdpowiedzUsuń
  2. Nareszcie!Tyle czekałam na tą recenzje!Na początku kiedy czytałam fabułę pomyślałam tak:"No to chyba obejrzę",ale potem jak zaczęłaś jechać po tym to aż mi się odechciało do 0.Ogółem recenzja bardzo mi się podobała^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Jedno z moich ulubionych anime :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz